Okładka polskiego wydania |
Jack Reacher to były żandarm wojskowy z niezwykle bogatym życiorysem i doświadczeniem, który od jakiegoś czasu prowadzi tułacze życie, podróżując wzdłuż i wszerz Ameryki Północnej. Nie ma celu. Nie ma też domu, ani skonkretyzowanych planów na przyszłość. Nie ma kart kredytowych. Po prostu cieszy się życiem, podróżą i beztroskim spędzaniem wolnego czasu. I tak wybierając się w kolejną podróż, palec na mapie pokazał mu miejsce, do którego zawędruje tym razem. W pobliże Atlanty w stanie Georgia, gdzie mieszkał i występował słynny muzyk - Ślepy Blake.
Zapowiadał się zwykły, kolejny dzień, który spędzał w barze i jadł śniadanie.
Nagle został zatrzymany przez miejscowych gliniarzy pod zarzutem zamordowania człowieka. Jack, mimo doświadczenia w wojsku, umiejętności walki wręcz oraz bronią, nie wdaje się w przepychanki. Policjantom pozwala robić swoje. Zachowuje spokój. Daje się aresztować, ale cały czas milczy. Odmawia przysługującego mu do adwokata. Całą sprawę bierze na siebie. Ze stoickim spokojem wysłuchuje niewiarygodnie brzmiących bzdur, które chcą mu przypisać. Miał rzekomo z zimną krwią zamordować człowieka. Są na to świadkowie. Reacher mimo spokoju wewnętrznego i dość (jednak) wiarygodnie brzmiącej wersji wydarzeń, nie wierzy w to co słyszy. Czuje, że ktoś go wrabia. Tylko jak udowodnić swoją niewinność?
Niestety Reachorowi nie ułatwia życia fakt, że po jakimś czasie policja znajduje kolejne zwłoki. Niemal w tym samym miejscu.
Bardzo ładna okładka amerykańskiego wydania |
Jak się okazuje, to tylko początek całej zawoalowanej sprawy. Musi na własną rękę udowodnić swoją niewinność. On wie, że nie popełnił żadnego niedozwolonego czynu, jednakże czy miejscowa władza też w to uwierzy? Jack cierpliwie zaczyna przekonywać kilku życzliwych mu śledczych, że wszystko zostało wyssane z palce. Przedstawia fakty, dowody. Jako były śledczy pracujący dla wojska zna techniki przesłuchiwania. Wie, jaki przycisk wcisnąć, aby zaczęli mu wierzyć. Stopniowo Jack wkupuje się w ich łaski. Niemniej sprawa coraz bardziej się komplikuje. W sennym miasteczku wciąż zaczynają ginąć ludzie. W niezwykle brutalny sposób. Wszystko wskazuje na to, że w sprawę zamieszanych jest sporo osób.
Lee Child w swojej debiutanckiej powieści wali z grubej rury. Nie ma miejsca na słodkie sentymenty. A wszystko to za sprawą charyzmatycznego bohatera. Jack Reacher to prawdziwy twardziel, jakich mało z literaturze. Istna, doskonale wyszkolona maszyna do bicia i zabijania. Przy tym przystojna, łamiąca serca przypadkowo spotkanych kobiet. Bezkompromisowy, umiejący dobrze planować każdy swój ruch co do centymetra, co do sekundy.
Z takim bohaterem aż miłość wpaść w tarapaty i śledzić losy przez prawie 450 stron. Stron niezwykle krwawych, dynamicznych i pomysłowych. Poziom śmierci otwiera cykl kilkunastu powieści z Reachem w roli głównej.
To może być niezwykle dobry cykl. Już nie mogę się doczekać chwili, aż sięgnę po kolejny tom.
Polecam, bo to literatura sensacyjna w najlepszym wydaniu.
Czytam Child'a już od jakiegoś czasu i jest to jeden z moich ulubionych pisarzy. Za tą książkę powinienem się już dawno wziąć z uwagi na to że zapoczątkowywuje przygody Jacka Reacher'a hehe niestety nie było mi dane :) Mam nadzieje ze mi jeszcze kiedyś wpadnie w łapki. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń